20.05.2012

Jak ugotować Ambrozję oraz My Sims Family (1)

Witajcie! Dawno mnie nie było... Wiem wiem... Dzisiejsza notka będzie o tym, jak ugotować Ambrozję czyli co trzeba mieć itd. Wiem że większość wie jak to zrobić, ale niektórzy maja z tym problem. Postanowiłem z poradnikami połączyć Fotostory. Będzie to rodzina od poradników ^^





Musimy miec umiejętność wędkarstwa na poziomie, na którym można łapac na określoną przynętę. Łowimy Suma Wąsatego, który łapie się na ser. Suma można kupić w sklepie. Na suma łapiemy Ustniczka i o północy idziemy na cmentarz i łowimy Rybę Śmierci na ustniczka.
Ja mam Rybę Śmierci w ogródku ;)

Zrywamy Owoc Życia - buydebug wsyztsko załatwi
Uczymy się Ambrozji, wpierw musimy mieć poziom 10 gotowania ;)
Jeśli chcecie 50% szybciej uczyć się umiejetności, bądź 75% albo 25 % zapraszam TU do pobrania modów. Instalację znajdziecie w moim blogu ^^
O nie! Simka rodzi! Co teraz?! Przerywamy naukę i do szpitala!
Cóż... Bynajmniej interesujące. Rodząca simka jako kierowca, przerazony uczący się ambrozji sim-duch jako pasażer...
A co to?! Bliźniaki! O kur*a! Tylko nie to. Mamusia niezbyt happy!
Szczęśliwa rodzinka z bliźniakami wraca do domu.
Ooo... One tak słodko wyglądają...
Wróćmy do nauki.
Ok. Super! Umiemy!
Dajemy żonie kwiaty, żeby ją osłodzic przed eksperymentem
Ładnie się na stole prezentują ;)
Potrzebne będą:
1 okrojona ryba śmierci
1 owoc życia
Puszka pieprzu
Oraz skotkowane warzywa najlepiej świeże
Jeszcze bardziej okrawamy rybę, kroimy owoc zycia
Wszystko dajemy do miski i mieszamy bardzo dokładnie mieszamy 
Przekładamy do wysokiej prostokątnej formy
I wkładamy do nagzranego do 180 oC piekarnika
I patrzymy jak się piecze
Po upieczeniu danie zmniejszy swoją objętość 10 razy
 Idziemy jeść na stole, gdzie stoją kwaity dane żonie
 Po zjedzeniu możemy czuć lekkie mrowienie
 Zaczyna nam się zbierać na rzyganie
 I zaczynamy rzygac tęczą
 Jak już całą tęczę wyrzygamy
 To jesteśmy simem!
 Idziemy powiadomić żonę o poprawnym przebiegu eksperymentu
 Oglądamy gwiazdy...




Ale zaraz, zaraz... Co z małymi duszątkami...?









3 komentarze:

  1. co z małymi duszątkami! hahaha :D
    DObre dobre ^^ ta ambrozja wyglądała smakowicie.... może zrobie sobie taką w realu.... xD

    OdpowiedzUsuń
  2. xD Te fotostory będzie opowiadało o rodzinie Striker z Bridgeport'u ale kobieta jest moja własna tylko ten Richie Striker jest zapożyczony. A był duchem, bo ta baba go zamordowała i wskrzesiła

    OdpowiedzUsuń
  3. o nie co z nimi będzie! Ha ha ha fajne!

    OdpowiedzUsuń