My Sims Family - całkiem nowa odsłona "(10)"

Witajcie. 

Chciałbym Wam bardzo podziękować za te 7 miesięcy współpracy. Wiele się zmieniło od tego czasu. Od wyglądu poprzez notki jakie się pojawiały aż do fotostory. Coś trzeba zakończyć, coś trzeba rozpocząć. No więc. Uroczyście zamykam dawną technikę fotostory - podzielona na części i w każdej coś innego. I tym samym otwieram nową technikę - prowadzone będą losy jednej rodziny. Od narodzin, po grób. Będzie więcej opisów w tym i wiele więcej. Jeśli chcecie jakąś poprawkę - proszę napisać w komentarzu, albo w dziale WTF?! Mam nadzieję, że to się przyjmie. A nowa nazwa dla fotostory to: Lovely Sims Family [nazwisko rodziny] <w zależności od tego, które to jest już fotostory z daną rodziną> czyli to fotostory to: Lovely Sims Family Anderson <1>  A więc zapraszam :)

Oto rodzina Anderson. Główną bohaterką tej części, jak i założycielki tej rodziny jest Wiktoria. Oto ona:

 Wiktoria jest ładną blondynką, z uroczym psem - jamnikiem. Niestety... Ma strasznie mało pieniędzy. Ale mieszka przy pięknym Lazurowym Wybrzeżu. Nie liczyło się dla niej nic, tylko to, że mieszka tam, gdzie mieszka. 

Dziewczyna mieszką w biednej chacie, gdzie ciągle coś idzie nie tak... A ona jest pisarką. Nie potrafi znaleźć czasu, żeby coś napisać. Tu kran cieknący, tu zalana "kuchnia"...

Jest też mistrzynią kuchni. Nie ma potrawy, której ona by nie potrafiła przygotować. Potrafi wszystko, zna każdy tajnik. Niestety musi gotować dla siebie, bo nie ma żadnych przyjaciół...

Nie ma nawet stołu z krzesłami. Wszystko je przy komputerze, na którym pisze. Każda rzecz jest dla niej inspiracją.

A po całym dniu ciężkiej pracy....

Śpi i myśli nieświadomie o swoim psie. Bo co by było, gdyby nagle zdechnął... Jest dla niej całym światem, nie ma nikogo poza nim. Do czasu.